BLOG KRETA MIEJSCA

Schronisko Kallergi – Lefka Ori dla każdego

Nie wiem, dlaczego trasę do schroniska Kallergii odkryliśmy tak późno. Gdyby nie to, z pewnością chodzilibyśmy tam częściej, bo trasa ma same zalety. Jest prosta, piękna i mało uczęszczana – przynajmniej my zwykle spotykaliśmy tam 1-2 osoby. Idealny wybór dla tych, którzy chcieliby trochę pochodzić po kreteńskich górach i się nimi pozachwycać, ale nie czują się na siłach na trudniejsze szlaki. Można powiedzieć, że wędrówka do schroniska Kallergi to sposób na Lefka Ori dla każdego.

Oczywiście do schroniska Kallergi można też dojechać samochodem. Tym bardziej staje się to opcja dostępna dla wszystkich. Warto jednak pamiętać, że prowadzi do niego droga szutrowa, więc dobrze, żeby auto było dostosowane do tego typu eskapad – czyli 4×4.

lefka ori na Krecie

Schronisko Kallergi w Lefka Ori

Drogę do schroniska Kallergi wypatrzyliśmy przypadkowo w dniu, w którym pierwszy raz wybraliśmy się na Gigilos. Podziwiając widoki, zauważyliśmy, że po drugiej stronie ciągnie się ścieżka, która wcale nie wygląda na trudną. Po powrocie do domu trochę poczytaliśmy w internecie i już wiedzieliśmy, gdzie odbędzie się kolejna wycieczka.

Schronisko Kallergi na Krecie położone jest po zachodniej stronie Lefka Ori, na wysokości 1680 metrów. Jest to jedyne tego typu miejsce w tej części gór. Zostało zbudowane w 1971 roku przez Greek Mountaineering Club of Chania. Schronisko Kallergi od płaskowyżu Omalos dzieli jakieś 600 metrów w górę.

Schronisko jest czynne codziennie od maja do października, a od listopada do kwietnia tylko w soboty i niedziele. Jednak osoby, które chcą w nim nocować, powinny zawsze wcześniej skontaktować się mailowo lub telefonicznie (więcej informacji na stronie internetowej schroniska). To samo dotyczy jednodniowych wędrowców, którzy mają nadzieję napić się kawy przed wyruszeniem w drogę powrotną. Nam tylko raz zdażyło się, że schronisko było otwarte – i to tylko na kilka godzin, bo akurat nikt w nim tego dnia nie nocował. Niemniej jednak zarządzający nim ludzie to przemiłe osoby, z którymi można długo rozmawiać o górach.

W dni, w których schronisko Kallergi było zamknięte, przed drzwiami natknęliśmy się na baniak z wodą pitną. Także jest możliwość uzupełnienia zapasów.

Jak dojść do schroniska Kallergi?

Są dwa sposoby, żeby dojść do schroniska Kallergi:

  1. Przez drogę szutrową
    Samochód możemy zostawić około 1,6 kilometra od wejścia na Samarię (35.319382, 23.913947) i ruszyć do schroniska Kallergi szutrową drogą – tą samą, którą jedzie się samochodem. Powiem szczerze, że nigdy tędy nie szliśmy, chociaż raz rozważaliśmy. Uznaliśmy jednak, że lepsze widoki ma opcja numer 2.
  2. Od wejścia do wąwozu Samaria
    Jest to szlak, z którego korzystaliśmy za każdym razem. Stojąc tyłem do parkingu, należy skierować się w lewo (a nie w prawo do wejścia do wąwozu). Znajduje się tam tablica informacyjna i strzałka, która wskazuje kierunek wędrówki. Szlak początkowo prowadzi wydeptaną ścieżką w górę i jest to najbardziej męczący etap wycieczki. Za to wynagradzają nam go widoki – Omalos, góry, a z tyłu zapierający wdech Gigilos. Po około 30 minutach ścieżka łączy się z drogą szutrową. Aby się na nią dostać, trzeba przejść przez bramkę – jest ona zabezpieczeniem przed kozami, dlatego należy upewnić się, że została dobrze zamknięta. Od tej pory idziemy spokojnie, serpentynami, aż do samego schroniska, podziwiając po drodze piękne krajobrazy.

Do schroniska Kallergi idzie się około 1,5 godziny. Wracamy tą samą trasą, ale schodzimy już połowę krócej. Chociaż szlak jest łatwy i niezbyt wymagający, pamiętajmy, że jesteśmy w górach! Klapeczki i sandałki odpadają. Podstawa to porządne buty, woda, czapka, przekąska i krem z filtrem (a nawet kurtka, jeżeli idziemy do schroniska wiosną lub jesienią).

Schronisko Kallergi – wstęp do dłuższej przygody w Lefka Ori

W schronisku Kallergi można nocować (to jeszcze przed nami!). To opcja dla wszystkich, ale szczególnie dla tych osób, które chcą poeksplorować Lefka Ori. W pobliżu znajduje się kilka malowniczych szlaków o różnym poziomie trudności. Można się tutaj pokręcić niemal w każdą stronę lub po prostu odpocząć, napić herbaty, popatrzeć na góry, obejrzeć zachód słońca, a z samego rana wstać na wschód. Teraz, gdy o tym myślę, czuję ekscytację i zazdroszczę wszystkim osobom, które w najbliższym czasie tego doświadczą!