Pecz jest uroczym miastem. Wciąż ma coś w sobie, nawet gdy oddalimy się od starówki i zaczniemy krążyć po zwykłych osiedlach. Uwielbiam po prostu wyjść i iść przed siebie, bez żadnego celu i planu. Szczególny sentyment mam do patrzenia na Pecs z góry. A możliwości pod tym względem jest wiele. I nie trzeba ich szukać daleko! Przedstawiam najpiękniejsze punkty widokowe w Peczu. Pecz dużo zyskał dzięki lokalizacji na zboczach pasma
Jednym z moich ulubionych miejsc w węgierskim Peczu jest Zsongor-kő, czyli kamień fortepianowy. Myślę, że zachwyci on nawet najbardziej wymagających miłośników pięknych widoków. A jest co podziwiać! Dodatkowo wszystko połączone z przyjemnym spacerem po zachodniej stronie pasma Mecsek. Pierwszy raz na Zsongor-kő dotarliśmy podczas naszej pierwszej wycieczki na Mecsek. Zupełnie przypadkowo wybraliśmy akurat to miejsce. Było dosyć blisko, a dodatkowo w Google Maps było zaznaczone tu sporo „atrakcji”, co wydało
Nie wiem, dlaczego trasę do schroniska Kallergii odkryliśmy tak późno. Gdyby nie to, z pewnością chodzilibyśmy tam częściej, bo trasa ma same zalety. Jest prosta, piękna i mało uczęszczana – przynajmniej my zwykle spotykaliśmy tam 1-2 osoby. Idealny wybór dla tych, którzy chcieliby trochę pochodzić po kreteńskich górach i się nimi pozachwycać, ale nie czują się na siłach na trudniejsze szlaki. Można powiedzieć, że wędrówka do schroniska Kallergi to sposób
Wędrówki po Krecie sprawiają mi dużo przyjemności. Jednak w przeciwieństwie do P. częściej wybieram trasy, które nie są wymagające i pozwalają na spokojnie cieszyć się ich pięknem. Te warunki spełnia właśnie Kakos Poros, z którego rozciąga się przepiękny widok na południowe wybrzeże regionu Sfakia. Kakos Poros to idealna propozycja dla miłośników ładnych widoczków i patrzenia z góry na znane miejsca. Tutaj mamy okazję podziwiać Agia Roumeli i Agios Pavlos. Krajobraz
Balos odwiedziliśmy kilka razy. I chociaż jest to bardzo turystyczne miejsce – zawsze byliśmy tam sami. Uważam to za największą zaletę mieszkania na wyspie poza sezonem, która – w ostatecznym rozrachunku – wynagradza wszelkie trudy. Żeby wycieczka była jeszcze bardziej atrakcyjna, za każdym razem całą trasę przechodziliśmy pieszo. Czy warto? Trekking na Balos i półwysep Gramvousa to jedne z najlepszych doświadczeń! Laguna Balos to jedno z najbardziej znanych miejsc na
Niektóre inwestycje turystyczne są robione z naprawdę ogromnym rozmachem. Każdy, kto podróżuje, przynajmniej raz widział wielkie hotele z setkami pokojów i resorty z całą potrzebną infrastrukturą. A co, gdyby pójść o krok dalej i wybudować dla turystów całą wioskę? Cóż, wówczas sprawy mogą się nieco skomplikować. Tak właśnie stało się z Dionysos Village we wschodniej Krecie – na końcu wyspy i na końcu cywilizacji. Opuszczona wioska na Krecie przewinęła mi
Mam wiele ulubionych miejsc na Krecie. Jednak najbardziej zachwycają mnie te dziewicze, gdzie wciąż najwięcej do powiedzenia ma natura. Jednym z nich jest wąwóz Richtis we wschodniej części wyspy. Chociaż staje się on coraz bardziej popularny, wciąż ma w sobie coś magicznego. Wąwóz Richtis Kreta jest bogata w wąwozy i nie wiem, ile czasu zajmie mi odwiedzenie ich wszystkich. Mieliśmy nawet przyczepioną do lodówki listę z tymi, które chcemy odwiedzić
Na Psiloritis weszliśmy na ostatnią chwilę – dosłownie! Kilka dni po naszej wyciecze na szczycie leżał już śnieg. Mogliśmy domyślać się zmiany pogody po okropnym wietrze, który towarzyszył nam tego dnia. Wiało tak mocno, że co chwilę musieliśmy przerywać wędrówkę i kłaść się na ziemi. Nie było to ani trochę przyjemne, ale widoki i satysfakcja wszystko wynagradzały. A poza tym – w porównaniu do Gigilos w Lefka Ori – Psiloritis
Ogród botaniczny na Krecie miałam okazję odwiedzić dopiero niedawno, bo w kwietniu. Często go mijaliśmy przy okazji naszych podróży do Omalos. Zawsze mówiliśmy – o, tu jeszcze możemy przyjść. Ale czas mijał i okazja powoli przepadała. Ostatecznie w końcu się udało. I była to zaskakująco dobra wycieczka. Wszystkim, którzy się wahają, polecam odwiedzić Botanical Park & Gardens of Crete. A dlaczego? Już mówię! Ogród botaniczny na Krecie Historia ogrodu botanicznego
Podejrzewam, że górami na Stavros zainteresowaliśmy się z dwóch powodów. Pierwszym z nich było to, że mieszkaliśmy tuż przy nich. Widzieliśmy je z każdego okna w domu. Wystarczyło przejść przez małe poletko i już byliśmy na szlaku. Drugim powodem była pandemia i związany z nią zakaz przemieszczania się poza gminę. Jakoś trzeba było wypełnić sobie czas. A że Piotr nie lubi siedzieć, ciągał mnie tam co tydzień. Śmiałam się, że